W ostatnią niedzielę 18.05.08r. miałem przyjemność odwiedzić 53 Międzynarodowe Targi Książki – poniżej zamieszczam moją fotorelację z tego wydarzenia:
53 Międznarodowe Targi Książki |
Moja relacja to po pierwsze tłumy! Targi odwiedziło bardzo dużo osób – kolejki do wejścia i sznur samochodów do wyjazdu z płatnego parkingu pod PKiN naprawdę robiły wrażenie.
Moim zdaniem najciekawiej przygotowane były stoiska empik’u (chyba najbardziej „klimatyczne stoisko” i najwygodniejsze miejsce do spotkań), PWN’u (można było przetestować bardzo fajny ibuk.pl) oraz Demart’u (super pomysł ze stoiskiem na zewnątrz biorąc pod uwagę profil wydawnictwa).
Co można dodać więcej? Kto nie był niech żałuje.
——————————————–
Międzynarodowe Targi Książki (Warszawa, PKiN, 15.05-18.05 2008r.) organizowane przez Ars Polona S.A. zakończyły się wczoraj o godzinie 17:00. Wzięło w nich udział ponad 600 wystawców z 29 krajów, a honorowymi gośćmi byli pisarze i wydawcy z Izraela, m.in. Irit Amiel, Gil Hovav, Liat Kaplan, Ester Chaim, Szoszana Ronen, Sara Siwroni, Alona Frankel („Dziewczynka”, „Nocnik nad nocnikami”), Yossi Avni-Levy – („Ciotka Farhuma nie była dziwką”), Szewach Weiss – („„Miedzy narodami”), Konstanty Gebert – („„Miejsce pod słońcem. Wojny Izraela”).
Poza gośćmi honorowymi obecni byli m.in. Sławomir Mrożek, Julia Hartwig, Józef Hen, Wiesław Myśliwski, Jarosław Marek Rymkiewicz, Małgorzata Musierowicz, Jerzy Pilch, Maria Janion, Hanna Krall, Sławomir Shuty, Krzysztof Varga, Robina Cook, Majgull Axelsson, Daniel Libeskind, Maja Lidia Kossowska, Elżbieta Dzikowska, Olga Tokarczuk, Julia Hartwig, Beata Pawlikowska, Wojciech Eichelberger, a także goście specjalni: Daniel Libeskind, Philip Zimbardo.
Dla mnie targi powoli stają się rutyną. Brak czasu na obejrzenie wszystkich stoisk, jak zwykle było przykre. Ale spotkania ze znajomymi i z wydawcami, to ogromna przyjemność. No i oczywiście czytelnicy. Najfajniejsi są pasjonaci. Mają taką energię w sobie, że zachęcają mnie do przeczytania książek, na które wcześniej w ogóle nie zwracałam uwagi. To fascynujące, nie znajdzie się tego w zaciszu domowym. Zgadzam się z autorem artykułu: Kto nie był, niech żałuje. Do zobaczenia w przyszłym roku!