Złodziej, który nocą wtargnął do domu Richarda Dane’a, nie mógł chyba liczyć na wiele łupów. Ale Dane, żonaty z Ann i mający czteroletniego syna, miał o kogo walczyć. I jak przystało na Teksańczyka, posiadał w domu broń. A gdy zaskoczony włamywacz strzelił w jego stronę i spudłował, rewolwer Richarda pozbawił tamtego złudzeń. I życia.
Porucznik Price, wezwany na miejsce zbrodni, nie ma wątpliwości, że to klasyczny przykład obrony koniecznej i rzecz zakończy się bez większych konsekwencji dla Dane’a. Zwłaszcza że ofiara zostaje zidentyfikowana jako Freddy Russel – drobny złodziejaszek z okolicy.
Na pogrzebie Freddy’ego zjawia się jednak Ben Russel, świeżo wypuszczony z więzienia po odsiedzeniu wyroku za rozbój. I prosto w oczy mówi Richardowi o odwecie – syn za syna.
A jak się dość szybko okaże, będzie to dopiero początek dramatycznych wydarzeń nie tylko dla Dane’a, ale i starego Russela…