Książki w mojej kuchni

Opublikowany Autor blogksiazki

Gdy wychodziłam za mąż umiałam jedynie zagotować wodę na herbatę, dlatego ważne miejsce w mojej kuchni zajęły książki kucharskie. Przeczytałam ich naprawdę dużo i wypróbowałam mnóstwo przepisów. Niestety większość z nich okazała się totalnie beznadziejna.
Zastanawialiście się kiedyś, jakie cechy powinna mieć dobra książka kucharska? Mój spis wygląda następująco:
– składniki potraw muszą być w miarę łatwo dostępne,
– stopień trudności wykonania na tyle prosty, żeby gotowanie było przyjemnością a nie alchemią,
– praktycznie wszystkie potrawy robione według przepisów powinny wychodzić smaczne,
– książka musi być ilustrowana, a przepisy podane tak, żeby czarno na białym było wiadomo co i jak zrobić.
Jak do tej pory wszystkie te warunki spełniła jedna jedyna książka: „Kuchnia polska. 1001 przepisów” Ewy Aszkiewicz. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że wypróbowałam około połowy przepisów (nie wyłączając dżemów, klusek, pierogów, pączków itd.) i większość potraw była naprawdę smaczna. Dodatkowo ja pokochałam gotowanie! Czego chcieć więcej od książki kucharskiej?
Liczę jednak na to, że to nie jest jedyna warta polecenia pozycja na rynku… A jakie są Wasze ulubione i sprawdzone książki kucharskie?