Kilka myśli o wierze nadziei i miłości

Opublikowany Autor blogksiazki

Tyle razy, i nigdy za dużo, mówi się o Abrahamie jako o Ojcu wiary. Nazywają go ojcem wierzących. […] Abraham zdobył si ę na to, żeby zabić własnego syna, chociaż nie rozumiał tego żądania Boga. Rzucił się w absurdalną dla siebie ciemność. Wiemy, że wtedy Pan Bóg zwolnił go od tego czynu i uratował Izaaka. Bogu wystarczyło to, że Abraham zdał egzamin wiary i nie uległ pokusie.
( z homilii, 13.05.1971)

Jeśli człowiek odrzucił wiarę, odrzucił równocześnie Tajemnicę. Zostanie banał. Jeśli odrzucił nadzieję – zostanie rozpacz. Jeśli odrzuci miłość – życie stanie się straszne.
(Pan Bóg wie najlepiej "Nowiny" 2001, nr z 2 III)

Jak ktoś kocha, to i wierzy, jak wierzy, to kocha, a gdy kocha i wierzy – to ma nadzieję. Miłość rodzi wiarę, zapala światło, nadzieja uczy czekać. Wiary, nadziei i miłości nie trzeba dzielić na części. Bo jak można w Pana Boga wierzyć a Go nie kochać? To wszystko jest jedno. Jedna Miłość – tylko ma trzy twarze. Trzy twarze w jednym przeżyciu.
(Ciągłe krążenie miłości " Życie" 1999, nr 90)