Etiopia na kartach tej wielobarwnej książki – zarówno jeśli chodzi o kolory Afryki, jak i odcienie emocji – jawi się jako swoisty przekładaniec wielu religii, kultur, języków i zachowań. To kraina, gdzie można oddać się medytacji w klasztorach zagubionych wśród górskich szczytów, a także uczestniczyć w egzotycznych obrzędach ludów z Doliny Rzeki Omo; gdzie trudno się zdecydować, co bardziej godne podziwu – wykute w skale kościoły Lalibeli, czy labirynt uliczek z meczetami Hareru, jednego ze świętych miast islamu; co piękniejsze – bogate stroje duchowieństwa podczas obchodów Święta Tymket czy naturalna nagość wojowników plemiennych; co robi większe wrażenie – zapierające dech w piersiach przestrzenie czy egzotyczne zwierzęta i niespotykana gdzie indziej roślinność.
Aby odpowiedzieć sobie na te pytania, najlepiej do Etiopii pojechać. Albo oddać się lekturze tej niezwykłej książki.
Roman Rojek jest magistrem prawa (Uniwersytet Gdański, 1981) oraz doktorem nauk ekonomicznych (Politechnika Gdańska, 2005).
W 1981 roku został pełnomocnikiem Krajowej Komisji Porozumiewawczej NSZ Solidarność do spraw kontaktów z rządem. Jednocześnie był asystentem w Katedrze Prawa i Postępowania Karnego UG. W roku 1984 założył Spółdzielnię Pracy Wysokościowej „Świetlik”. Gdy Lech Wałęsa zdecydował się kandydować w wyborach prezydenckich, wziął sprawy we własne ręce i poszedł na swoje: najpierw był handel obwoźny, potem hurtowy handel zagraniczny (eksport-import), wreszcie – doradztwo handlowe. Wszystkie te doświadczenia zaowocowały przebojowym wprowadzeniem na rynek firmy ATLAS, w której był wiceprezesem zarządu w latach 1993-2007. Odpowiadał za strategię marketingową, stworzył jedną z najsilniejszych polskich marek. Obecnie jest członkiem Rady Nadzorczej GRUPY ATLAS.
Roman Rojek jest również autorem książki „Marka narodowa. Relikt czy fenomen na globalizującym się rynku?”. Tak o niej pisze prof. Krzysztof Obłój: „Wielka marka jest marzeniem, które powinno być bliskie każdemu polskiemu przedsiębiorcy i menedżerowi. Bo założyć firmę każdy może, ale stworzyć markę – udaje się nielicznym. I menedżerom Atlasa udało się to bez wątpienia. Książka ta nie jest na szczęście opowieścią o historii Atlasa (…). Jest znacznie bardziej ambitna i opowiada o fascynującym dylemacie budowy marek w świecie globalnej konkurencji i lokalnych rynków.” Więcej www.markanarodowa.info
Choć nasza fascynacja Etiopią jest zdrowa, to jednak głęboko wierzymy, że okaże się zaraźliwa. W zamyśle ta książka ma być bowiem „abisyńskim wirusem”. Kto ma się za nadwrażliwego, lepiej niech już w tym momencie delikatnie odstawi album na półkę. Proszę przy tym uważać, by nie wypadła dołączona do niego płyta DVD. Nie mogąc między okładkami ogarnąć całej Etiopii, postanowiliśmy z wielu naszych wędrówek ułożyć szlak na 21 dni. Każdy rozdział książki to jeden dzień podróży. W ten sposób spróbowaliśmy przynajmniej dotknąć tej przedziwnej i fascynującej krainy. Oczywiście, możliwe jest też samodzielne ułożenie trasy krótszej w oparciu o niektóre tylko rozdziały. Ale spotkaliśmy na swej drodze takich, którzy wybrali wariant o wiele, wiele dłuższy i takich, którzy związali się z tym krajem na całe życie. Setki wolontariuszy z całego świata, w tym także entuzjaści z Polski, coraz częściej zostają w Etiopii latami, by swym doświadczeniem i wiedzą wspierać Etiopczyków. Na wszystkich bowiem, jak przyznawali, Etiopia zostawiła swój ślad.