William Lashner – Zdradziecki swiadek

Opublikowany Autor blogksiazki

Wydawać by się mogło, iż po znakomitej serii prawniczych thrillerów Grishama, trudno będzie stworzyć coś nowego i równie rewelacyjnego w tej dziedzinie. A jednak udało się to Williamowi Lashnerowi, na dodatek w jego pierwszej, debiutanckiej powieści. Początkowo fabula zdaje się być bardzo sztampowa i nie odbiegać w swej strukturze od innych tego rodzaju książek. Młody adwokat, Victor Carl, po 6 latach mało udanej praktyki wciąż marzy o sprawie, która odmieni jego karierę i życie. Przy okazji drobnych negocjacji, jeden z najbardziej wziętych filadelfijskich prawników zleca mu przeprowadzenie pozornie prostej sprawy. Uroczo irytujący Carl, którego jednak trudno nie polubić, z właściwym sobie niefrasobliwym wdziękiem zgadza się przekonany, ze jest to właśnie ów dar niebios spełniający jego marzenia. Niestety zlecenie staje się znacznie bardziej skomplikowane, niż można by początkowo przypuszczać, a Victor popada w coraz większe tarapaty, próbując stać się równorzędnym partnerem w grze o wielkie pieniądze, a w której z założenia wyznaczono mu role pionka. Intryga rozkręca się błyskawicznie, nieodparcie wciągając czytelnika, tym bardziej, ze autor dostarcza nam wiele zagadek, bezbłędnie manipulując korowodem barwnych, psychologicznie żywych postaci, stojących po obu stronach prawa. Znajdziemy w „Zdradzieckim świadku” również watek romansowy, oraz mnóstwo zabawnych sytuacji okraszonych zabawnymi dialogami i ripostami, których nie powstydziłby się chandlerowski Marlowe. Warte zauważenia są tez rozmyślania i wspomnienia bohatera na temat jego rodzinnych korzeni, przemian kultury i życia imigrantów żydowskich w USA, oraz wspaniale dialogi z ortodoksyjnym, typowym jidisz – detektywem Morrisem Kapustino. Z kart książki wylania się tez prawdziwy obraz elit władzy w Ameryce, której podstawa wcale nie jest wolna wola wyborców, a pieniądz. To kraj, w którym w rzeczywistości nic nie przychodzi łatwo i tanio, american dream jest mitem i nawet prezydent przez cala kadencje musi gromadzić fundusze na następne wybory. Nie wolno zwolnic tempa, nawet na sekundę, taka jest teraźniejszość i tradycja amerykańskiej polityki. Można więc spokojnie stwierdzić, ze tak oszałamiający debiut Lashnera jest niezwykłą gratka dla miłośników prawniczych thrillerów, podpartych dodatkowo naprawdę rzetelna proza spoleczno-obyczajowa. Tym bardziej, ze zachęcony sukcesem pierwszej powieści autor, zapowiada kontynuacje prawdopodobnie równie ciekawych dziejów adwokata Carla, której po lekturze „Zdradzieckiego świadka”, każdy czytelnik będzie niecierpliwie oczekiwał.