W ślady Kolumba. Atlantyk-Pacyfik

Opublikowany Autor blogksiazki

"Atlantyk-Pacyfik" to pierwszy tom amerykańskiego tryptyku podróżniczego Melchiora Wańkowicza pt. "W ślady Kolumba", o którym sam autor pisał: Trzy książki, które wydaję, powstały z ciągłej włóczęgi. Zamiast osła miałem rozklekotane auto, a zamiast jałmużny ? honoraria za odczyty w ogromnym zasięgu lądów Ameryki i Kanady.

Pierwsza część trylogii – spisana z reporterską dociekliwością i literacką swadą to historia dziesięciu miesięcy, które autor "Bitwy o Monte Cassino" wraz z żoną spędził w podroży, przemierzając amerykańskie autostrady, po Kalifornii i Meksyku. Wańkowicz był zafascynowany Ameryką do końca życia lubił wtrącać słowa, porównania, różne żarty i powiedzonka, będące reminiscencją jego licznych amerykańskich peregrynacji, spisanych w większości w trylogii "W ślady Kolumba".

Melchior Wańkowicz (1892-1974)
Wybitny polski pisarz, nazywany królem polskiego reportażu, jedna z największych indywidualności polskiej literatury XX wieku. W latach 1943-46 był korespondentem wojennym II Korpusu generała Andersa. W latach 1949-58 przebywał w USA, potem wrócił do kraju. W 1964 roku aresztowano go i wytoczono mu proces polityczny o "przesyłanie materiałów szkalujących Polskę Ludową", o którym głośno było na całym świecie. Był ceniony za swoją nieugiętą postawę i kochany przez miliony czytelników.

Jestem trochę genetycznie skażony Wańkowiczem, bo dziadek go szanował, a ojciec kochał. Trzy części trylogii amerykańskiej W ślady Kolumba leżały przy jego łóżku do śmierci i wracał do nich wielokrotnie. Atlantyk – Pacyfik był jedną z książek w moim rodzinnym domu, które wbiły mi się mocno w pamięć.
Grzegorz Nowak

Go West! na zawsze i dla każdego! Oto samo sedno amerykańskości i mit założycielski tego kraju. Wańkowicz wyczuwa je instynktem reportera łasego na wszystkie przejawy przewalającego się wokół życia; rozumie, choć nie nazywa i nie definiuje, tylko po prostu szlakiem pionierów przebywa ten kontynent trudną do określenia ilość razy, a opisując swą podróż, nurza się w tym amerykańskim silva rerum, mieszając nieraz czasy i wydarzenia, ale może właśnie dlatego tak czule potrafi dostroić się do Ameryki i amerykańskości.
Jerzy Surdykowski

Melchior Wańkowicz, jak wielu innych pisarzy i reporterów przed nim, i wielu po nim, dołączył do grona piszących o Ameryce. Podróżując na przełomie lat 50. i 60. XX wieku po Stanach Zjednoczonych pisarz już wiedział, że resztę życia spędzi w Polsce. Ten tryptyk reporterski był więc swoistym pożegnaniem z Ameryką. Przebija tu specyficzny humor i gawędziarstwo Wańkowicza, a to wróży, że także i dzisiaj książki te, niegdyś bardzo popularne, mogą znaleźć entuzjastów wśród młodego pokolenia.
Aleksandra Ziółkowska-Boehm