Singielka sama, ale nie samotna

Opublikowany Autor blogksiazki

Wstaję rano. Mój pokój jest naprawdę mój, a porządek lub bałagan, który czyni go tak intymnym, odzwierciedla mój wczorajszy stan ducha. Czasopismo porzucone na dywanie, otwarta książka na narzucie łóżka, filiżanka z herbatą ziołową na nocnym stoliku: szczegóły będące częścią mnie, jak tulipany kupione na targu, które teraz witają moje przebudzenie pomarańczowoczerwonym odcieniem swoich płatków i nadają estetyczny sens oczekującemu mnie dniu. Mogę włączyć radio na cały regulator, albo zamiast najnowszych wiadomości posłuchać ulubionej muzyki, chodzić na bosaka po domu, jeść śniadanie czytając powieść. Robię wszystko bez pośpiechu, bo zauważyłam, że działam bardziej owocnie, kiedy mniej się napiłam, że tym jestem skuteczniejsza, im mniej odpowiadam standardom narzuconym przez moją społeczną rolę.

Briget Jones, najsłynniejsza singielka naszych czasów,w swoim głośnym już Dzienniku, pośród rzeczy, których należy unikać, sugeruje: "Zamiast wpadać w depresję z powodu braku narzeczonego, lepiej kultywować wewnętrzny spokój, autorytet i szacunek dla siebie jako kobiety o pewnym znaczeniu, kompletnej również bez mężczyzny. To najlepszy sposób, żeby go znaleźć".

Ta książka nauczy was, jak sobie z tym wszystkim radzić.