Gniewny pomruk burzy

Opublikowany Autor blogksiazki

Pogoń runęła na Krzyż. Krzyż starł się z Orłem. Nadszedł i minął dzień Świętego Jana Chrzciciela – żadna już siła nie mogła powstrzymać tej burzy. Z tysięcy okutych pancerzem piersi wybuchł pod niebiosa krzyk straszny. Wycie strzał, szczęk mieczy, huk toporów zatrzęsły posadami kosmicznego porządku. Grunwaldzkie pola spłynęły rzekami krwi. Niewielu prosiło o litość – niewielu litość okazało. Oto wypełniły się dni, myśli zmieniły się w czyny i padły wykrzyczane słowa. Runął odwieczny układ sił. Wszechświat zastygł w oczekiwaniu. Koniec, czy nowy początek?