Bezczelność, bezkarność, bezsilność. Terroryzmy nowej generacji

Opublikowany Autor blogksiazki

"Ta książka jest dla pasjonatów wiedzy o świecie. To elitarne grono, a jeszcze bardziej elitarna jest grupa przewodników po tym labiryncie, jakim jest współczesny świat. Jednym z owych przewodników jest Krzysztof Mroziewicz. Nadaje się do tej roli doskonale, bo znaczną część swego długiego zawodowego życia spędził jako korespondent i reporter zagraniczny, a był też dyplomatą w Azji.

Widzę w nim dziennikarza pokroju Ryszarda Kapuścińskiego, stawiającego sobie, ale i czytelnikowi wysokie wymagania: nie wystarczy opisać, możliwie jak najtrafniej, trzeba spróbować zrozumieć, o ile możliwe – bez gniewu i uprzedzenia. Ba, ale czy to możliwe, gdy tematy podejmowane przez Mroziewicza ociekają krwią i łzami? Zachęcam do przekonania się samemu, poprzez lekturę; sam uważam, że relacje i refleksje Mroziewicza są rarytasem w dobie multimediów.

(…) W istocie książka Mroziewicza jest nie tylko rodzajem kroniki i rozumowanego leksykonu polityki i cywilizacji w początkach XXI wieku, ale też dziełem o ambicjach literacko-filozoficznych, theatrum mundi. I to mnie w nim szczególnie zafrapowało".

Adam Szostkiewicz

POLITYKA, Dział Polityczny

Wstęp

Na początku było „słowo”… Tuż jednak za nim pojawiła się zdrada, pokusa, przemoc, zemsta czy terror. Odzwierciedlają to zarówno biblijne opowieści o Adamie, Ewie i wężu, Kainie oraz Ablu, 13 jeźdźcach Apokalipsy, ale także liczne i różnorodne mity lub wierzenia, pochodzące np. z kręgu kultury europejskiej, afrykańskiej, azjatyckiej czy latynoamerykańskiej. Wpisują się w to także tragedie towarzyszące wojnom, zamachom, wypadkom czy katastrofom, mające miejsce w różnych częściach naszego globu. Oprócz wymiaru społecznego, finansowego i medialnego mają one przede wszystkim wydźwięk olbrzymiej ludzkiej tragedii. Ktoś po raz ostatni widział swoich bliskich, ostatni raz opuścił swoje mieszkanie… Czasami o wszystkim decydują sekundy lub przysłowiowy „ traf”.

Powyższe wydarzenia skłaniają nas do refleksji tak nad ,,ulotnością’’ ludzkiego życia, jak i wielością czynników destrukcyjnych oraz problemów występujących we współczesnym świecie. Właśnie między innymi i o tym jest ta książka. Można ją potraktować jako umiejętne, a zarazem ciekawe połączenie dwóch ściśle ze sobą powiązanych wątków. Pierwszy z nich, dotyczy problemu terroru i terroryzmu ukazanego z dziennikarskiej, dyplomatycznej oraz analitycznej perspektywy. Przywołując słowa zawarte w strategii polityki obronnej USA, opublikowane kilka tygodni po atakach z 11 września 2001 r., stwierdzić można, że „… nie będziemy wiedzieć dokładnie, gdzie i kiedy interesy świata zostaną zagrożone”. To lapidarne zdanie, a właściwie jego fragment, dobrze oddaje istotę terroryzmu, pokazując jego najważniejsze cechy – nieprzewidywalność, destrukcyjność czy globalny zasięg. Towarzyszy im jednak jeszcze jeden element – powszechny, aczkolwiek rzadko uświadamiany. Jest nim trudność rzetelnego i kompetentnego, a zarazem twórczego i ciekawego pisania o terroryzmie. Wynika ona z wielu różnych przesłanek. Jedną z istotniejszych jest złożoność oraz różnorodność, a zarazem swoista ,,uniwersalność’’ terroryzmu. Dobrze odzwierciedla to parafraza stwierdzenia Z. Baumana zaczerpnięta z książki ,,Globalizacja. I co z tego dla ludzi wynika’’- ,, jest na ustach wszystkich. Słowo na czasie, które szybko zmienia się w slogan, w magiczną formułę, w hasło otwierające bramy wszystkich tajemnic teraźniejszości i przyszłości[…]. Los modnych słów jest bardzo zbliżony: im więcej doświadczeń zyskuje dzięki nim przejrzyste wyjaśnienie, tym bardziej same stają się mętne i niejasne’’.

Drugi, zaprezentowany w książce wątek, to próba wyjaśnienia czytelnikowi wybranych meandrów światowej polityki oraz ukazania kluczowych problemów występujących we współczesnym świecie. W tym miejscu warto np. podkreślić, iż według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Rolnictwa i Wyżywienia ponad 850 mln ludzi cierpi obecnie z powodu głodu i niedożywienia, a dalsze 2 mld borykają się z ograniczeniami w dostępie do żywności. Statystycznie rzecz ujmując, co kilka sekund umiera na świecie człowiek z powodu głodu. W ciągu dnia, liczba takich zgonów wynosi około 15 tysięcy, a w ciągu roku jest ona zbliżona do wielkości populacji 8 największych miast Polski. Istotnym wyzwaniem jest także wzrastający deficyt wody pitnej. W ciągu doby, na skutek spożywania zbyt małej ilości wody lub wody zanieczyszczonej, umiera około 9 tys. osób. We współczesnym świecie (w epoce robotów, laserów czy biotechnologii) około 800 mln ludzi nadal nie potrafi czytać i pisać. Wciąż są państwa, gdzie liczba mieszkańców, którzy nie posiedli tej podstawowej umiejętności wynosi 50, a zdarza się, że i 70 procent. Towarzyszy temu problem biedy. Prawie połowa ludności świata (około 2,7 mld) ma na swoje dzienne przeżycie nie więcej niż 2 USD. Ponad miliard, żyje za mniej niż 1 USD dziennie. Podobnych wyzwań – problemów jest znacznie więcej. To jest rzeczywisty obraz współczesnego świata.

Jedną z teorii opisujących taki stan rzeczy jest koncepcja „25 lat”, która zakłada, że regularnie – właśnie co 25 lat – dochodziło (np. w XX wieku) do przełomowego wydarzenia, które miało znaczący lub bardzo znaczący wpływ na sytuację międzynarodową. Dotyczyło to zarówno płaszczyzny politycznej, militarnej, ekonomiczno–społecznej, kulturowej, światopoglądowej itp. Przykładowe cezury czasowe tej koncepcji to choćby lata: 1914 – wybuch pierwszej wojny światowej, 1939 – druga wojna światowa, 1964 – początek amerykańskiego, bezpośredniego zaangażowania w Wietnamie czy rok 1989 – czas przemian i początku rozpadu systemu komunistycznego w Europie Środkowo–Wschodniej.

Różnorodność i dynamika przytoczonych w książce wątków sprawia, że jej autor podjął się niezwykle trudnego wyzwania wynikającego z jednej strony, z ogromu i złożoności analizowanej problematyki, a z drugiej zaś – z faktu interdyscyplinarnego charakteru opracowania, wymagającego rozległej wiedzy, erudycji, umiejętności przenikliwej obserwacji oraz przelania wspomnianych treści na papier. Krzysztof Mroziewicz nie unika przy tym spraw i kwestii złożonych, jak choćby problemu: Iraku, Birmy, Czadu, Chin, Afganistanu, Gruzji czy sytuacji na Półwyspie Koreańskim.

Modyfikując znane powiedzenie stwierdzić można, iż dobrego autora poznaje się nie po tym jak zaczyna swoją książkę czy jak ją kończy, ale po tym, co zawarł w jej środku. W tym przypadku fabuła jest wielce ciekawa, momentami wręcz porywająca. Akcja wartka, dynamiczna, rozgrywająca się nie tylko w wielu miejscach, ale i na wielu płaszczyznach. Całość wzbogacona ciekawostkami, trafnymi metaforami czy ,,soczystymi’’ sformułowaniami. Podczas lektury można doświadczyć intelektualnej przygody połączonej z barwną podróżą tak w czasie, jak i miejscu. Podróży, po której wracamy ubogaceni z całym ,,workiem’’ różnorakich przemyśleń. Jej autor jawi się jako erudyta, który ,,chłodnym’’, choć wnikliwym okiem obserwuje a następnie opisuje i komentuje tak przeszłość, jak i rzeczywistość. Książkę cechuje głębia i w wielu przypadkach oryginalność sądów czy poglądów. Nie brakuje też oczywiście tez, z którymi można lub wręcz trzeba podjąć polemikę. Sprawdza się zatem stara arabska maksyma, która głosi „Jeśli otwierasz usta – słowa twoje winny być cenniejsze od milczenia. Jeśli zaczynasz czytać książkę – ani przez chwilę nie powinieneś tego żałować”.

Początek XXI wieku to niewątpliwie okres ciekawy, aczkolwiek trudny i złożony. Wymaga on dynamicznych i kreatywnych przywódców, menadżerów czy naukowców, a także inteligentnych i dobrze poinformowanych dziennikarzy potrafiących umiejętnie kwestie te opisać. Wymaga ,,mistrzów słowa’’ – takich, jak Krzysztof Mroziewicz.

Sebastian Wojciechowski